Koleżanka załatwiła mi genialną pracę. Jako osoba z polecenia miałam o wiele łatwiej, bo po prostu przyjechałam na gotowe, rodzina dzieci przyjęła mnie bardzo przyjaźnie. Zaproponowano mi mieszkanie w okolicy za niewielkie pieniądze oraz korzystne wynagrodzenie. Nie było przeszkodą, iż nie znam szwedzkiego, świetnie dogadujemy się po angielsku, mimo ze nie znam biegle i tego języka. Z czasem ucze się coraz więcej po szwedzku. Mam okazję w niej się wykazać i nauczyć języka. Wyjechałam do Szwecji opiekować się maluszkami. Pod opieką mam trojaczki. To ciężka praca ale maluchy błyskawicznie uczą mnie języka. Za darmo uczę się szwedzkiego! Nie spodziewałam się pracy poza Polską, szukałam raczej możliwości dorobienia sobie w Polsce opiekując się dzieckiem, ale skoro trafiła mi się taka oferta pracy w Szwecji trudno było nie skorzystać, zwłaszcza ze mam w pobliżu znajomą. Spotykamy się razem na spacerach z dziećmi, z tym ze ona ma pod opiekują jedną dziewczynkę a ja aż trzech łobuziaków. Co prawda zarabiam nieco więcej od Marioli, to nie mam sił już na nic poza pracą. Weekendy mam wolne więc razem szalejemy w Sztokholmie. Raz nawet wybrałyśmy się na północ na wycieczkę. Ciesze się że wyrwałam się z Polski, tutaj przezywam niezwykłą przygodę. Miałam okazję poznać zupełnie inny styl życia niżeli panujący w moim rodzinnym mieście. Mam szansę uzyskać referencje jak i rozmyślam nad poważną decyzją życiową czy aby nie zostać tutaj na stałe. Życie w Szwecji jest o wiele bardziej atrakcyjne i łatwiejsze za sprawą wyższych zarobków. O wiele więcej mogę sobie pozwolić, nawet pracując na stosunkowe grosze jak na szwedzkie warunki rynku pracy.