Kiedy rozpocząłem studia na politechnice nie sadziłem, że mój zawód stanie się nagle tak potrzebny. Nie ukrywam, że studia rozpocząłem na tym kierunku, ponieważ nie dostałem się na wymarzony kierunek, a w tamtym okresie brak nauki oznaczał ni mniej ni więcej pójście do wojska. Aby tego uniknąć szybko zapisałem się na kierunek elektrotechniczny, który nie należał już wtedy do specjalnie nowoczesnych, a więc i studentów na nim nie było. Nie były to łatwe studia, jednak nie wymagały ode mnie aż tak wielkich poświęceń dla nauki. Zabawa zawsze była dla mnie na pierwszym miejscu, a egzaminy zdawałem zawsze w terminach późniejszych. Jakość przeszedłem przez tą moją naukę i zostałem magistrem inżynierem. Spodziewałem się, że nie będzie dla mnie pracy, zwłaszcza, że media cały czas twierdziły iż przyszłość to zarządzenie i marketing. Jednak na rynku pracy było zapotrzebowanie na mój zawód. Już na ostatnim roku otrzymałem propozycję pracy w jednym z większych przedsiębiorstw międzynarodowych, pomimo że nie byłem najlepszym studentem. Obecnie pracuję w tej firmie już piętnasty rok. Co ciekawe jest to praca w Szwecji i praca w Polsce. Ponieważ jest to firma międzynarodowa, to systematycznie wystała się pracowników w określone miejsca. Zawsze byłem zafascynowany Skandynawią. Języka szwedzkiego uczyłem się początkowo amatorska, ale dzięki kursom opłaconym przez firmę władam nim dość biegle. Nie będę ukrywał, że moje zarobki są dość wysokie i jestem docenianym specjalistą. Kiedy spojrzę na swoją przeszłość i przypadek nauki na politechnice zawsze nie mogę zrozumieć jakim sposobem tak daleko zaszedłem.
Praca w Szwecji jest oparta na zasadach wolnorynkowych co jest znaczącym elementem i ważnym.